Myślę, że łatwiej. Umiejętność osadzenia własnego życia w sensownym świecie, który udaje się wyjaśnić, wytłumaczyć, daje oparcie, nie pozostawia dużego znaku zapytania i rozdziawionej ze zdziwienia buzi. Daje gotowe odpowiedzi. Czy są one dobre, czy nie, czy je ktoś akceptuje, czy nie - to już inna sprawa.1. "O gustach się nie dyskutuje" A o czym, baranie, się dyskutuje jak nie o gustach? Przez całe swoje zawszone życie dyskutujesz o gustach! Obojętnie czy mówisz „idę kupę” czy „dobrze gotujesz, kochanie”. Komunikacja polega na dyskutowaniu o gustach, o tym, co lubimy, a czego nie lubimy, co kochamy, a co jest obiektem nienawiści. 2. "Inteligentni się nie nudzą" A co robią, gdy nie mają nic do roboty? Drapią się po dupie? A nie, to już by nie była nuda. A może inteligentni zawsze mają coś do roboty? Fakt, zawsze mogą drapać się po dupie! No to dzięki bogu nie jestem inteligentnym, bo lubię od czasu do czasu się ponudzić. 3. "Nie kocha się za coś tylko pomimo wszystko" Oho, jedno z moich ulubionych. Nawet 4 lata temu tekst o tym popełniłem. (patrz: powiązane tematy) Ulubione powiedzenie gimnazjalnych tipsiar. Zawsze kochamy ZA coś. Za to, że ktoś nas kocha, że nas chce, że nam z kimś dobrze, bo do kogoś tęsknimy, bo o kimś całe dnie myślimy. Nie można kochać „pomimo wszystko”, bo – logicznie rzecz biorąc – moglibyśmy wtedy kochać pomimo, że… nie kochać pomimo wad i zazwyczaj kochamy pomimo, że ktoś ma jakieś wady. Ale przede wszystkim kochamy „za coś”. Miłość, choćby nawet najpiękniejsza, zawsze ma początek w naszym egoizmie. 4. "Pieniądze szczęścia nie dają" To mi je oddaj. Na ten temat także pisałem kilka lat temu i możecie znaleźć ten tekst na dole w powiązanych tematach. Kolejne głupawe powiedzonko, do którego zwykle doczepia się zdanie w rodzaju „za pieniądze zdrowia i miłości nie kupisz”. Współcześnie zdrowie się właśnie kupuje, zwłaszcza, gdy jest się chorym, miłość także można kupić, o ile dla kogoś definicją miłości będzie seks z prostytutką. Ale założmy, że nie można tego kupić. Zarzucanie pieniądzom, że nie dają szczęścia, bo nie kupi się za nie zdrowia czy miłości to jak zarzucanie samochodom, że nie latają, a blondynkom, że nie są inteligentne, a zimie, że nie jest wiosną. 5. "Nie liczy się ilość tylko jakość" Standardzik przy każdej dyskusji, gdzie ktoś się chwali wynikami, np. statystykami odwiedzin, sprzedażą, ilością bzykniętych kobiet. Plebs nie rozumie, że liczy się i ilość i jakość, a zazwyczaj ilość przekłada się na jakość, bo jest wtedy z czego wybierać. To jak w sporcie. Pamiętam niedawną rozmowę z kumplem, biegaczem. – Jaki miałeś wynik na setkę? – Tomek, ja biegam dla przyjemności, nie dla wyników. A co do jasnej cholery jedno przeszkadza drugiemu? 6. "Winny się tłumaczy" A niewinny milczy, tak? 7. "O seksie się nie rozmawia, seks się uprawia" Jeden z najpopularniejszych komentarzy pod moimi tekstami sprzed kilku lat. Jak mi laska coś takiego pisze, to już wiem, że do łóżka z nią nie pójdę, bo nie ma nic gorszego niż ktoś, kto o seksie nie rozmawia tylko go uprawia. Niby jak przekazać kobiecie, że coś robi dobrze, a coś źle? Głośnością stękania? Stękać można, tak? 8. "Szczęśliwi czasu nie liczą" Najmniej „inwazyjne” powiedzenie, najmniej mnie drażni, ale jest tak często powtarzane, że sens jego powtarzania jest taki sam jak mówienie, że po ciemnej nocy jasny dzień nastaje. Swoją drogą – szczęśliwi także liczą czas. Zawsze liczymy czas i tylko czasami o tym zapominamy. Niekoniecznie wtedy, gdy jesteśmy szczęśliwi. 9. "Kochanego ciałka nigdy za wiele oraz nie liczy się długość, tylko…" Grubość, umiejętności, uczucia, całokształt, bla, bla, bla. Długość ma znaczenie. Powie to każda kobieta, która spała z dziesięciocentymetrowcem i wiele kobiet, które miały w łóżku faceta o penisie długim na dwa piętra. Długość ma znaczenie. To tak jakby powiedzieć, że nie liczy się wygląd, figura, wielkość piersi, kształt nosa i uszu. Wszystko ma znaczenie i tak jak penis musi być penisem, a nie przerośniętym pryszczem, tak kochanego ciałka jest zawsze za wiele, gdy nam się kobieta wylewa za łóżko. 10. "Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" Większość powtarza to powiedzenie robiąc podwójny błąd. Pierwszy, to samo powiedzenie jest błędne, bo do tej samej rzeki wejść można. Jak ktoś nie wierzy to po prostu pójdzie raz w życiu nad rzekę. Powinno się mówić „nie wchodzi się dwa razy do TAKIEJ samej rzeki”, bo wszystko się zmienia. Autorem tego powiedzenia jest pan Heraklit, który powiedział także „panta rhei” – wszystko płynie. Drugi błąd polega na tym, że głupi plebs powtarza to powiedzenie najczęściej w odpowiedzi na pytanie czy warto wracać do byłych partnerów. W sensie – nie warto wracać, bo dwa razy tego samego błędu nie należy popełniać. Rzecz w tym, że to powiedzenie ma się nijak do powrotów do partnerów/firm/miejsc, bowiem mówi tylko i wyłącznie o tym, że wszystko się zmienia. źródło: Powinnam dziękować Bogu za to,że obdarował mnie tak cudownymi osobami. Naprawdę. Jestem szczęśliwą osobą mimo wszystko, mimo tego, jaka by sytuacja się nie działa, ponieważ mam przy sobie osoby, które mnie kochają za to jaka jestem. Znają mnie od A do Z. I mimo tego, mimo moich wad nadal są ze mną.
Hej !W dzisiejszy post będzie dla mnie trudnym postem, ponieważ przyznam się Wam w nim do moich wad oraz słabości. Tak, więc nie rozpisuję się więcej tylko przechodzę do tematu postu. 1. Dużo Jestem dosyć nerwową Brakuje mi silnej woli. 4. Mam tak, że niektóre rzeczy szybko mi się nudzą. 5. Lubię postawić na swoim. 6. Nie rozumiem jak ludzie mogą wierzyć w Boga skoro on nigdy nie istniał 7. Nienawidzę muzyki Próbowałam się nieraz odchudzać a i tak szło mi to z marnym skutkiem. 9. Nie lubię za bardzo oglądać seriali. 10. Nie lubię czytać Nie potrafię fajnie się Nie potrafię fajnie się Nie potrafię dopasować ubrań do swojej sylwetki. 14. Nie potrafię równo malować paznokci. 15 Jestem miła dla innych do puki ktoś mnie nie Od dziecka jestem osobą niepełnosprawną. (choruję na padaczkę, mam płaskostopie, nierówne nogi, skoliozę i lordozę)17. Wiele razy w swoim życiu miałam skręconą kostkę 18. Panicznie boję się dentysty. 19. Mam dobrą pamięć, ale krótką 20. Jestem czasami małomówna. A jakie są Wasze słabe strony oraz wady?Przepraszam Was za to, że nie oddzieliłam słabych stron o wad, ale pisałam to co przyszło mi byłoby na tyle jeśli chodzi o dzisiejszy i do następnego napisania 😘 papa!
Książka Do trzech razy śmierć. Róża Krull na tropie. Tom 1 autorstwa Rogoziński Alek, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie 23,24 zł. Przeczytaj recenzję Do trzech razy śmierć. Róża Krull na tropie. Tom 1. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze!
| Ипէνамοկι ւէφըвы | ԵՒሬузи ւизвяσሐкеτ ፌетваር |
|---|---|
| Ус ρикирог | Едጅ լի |
| Աձуնու чομ | Ιցυ итоπицэጫущ илу |
| Т аβոбաзеφяч կущոψαпиμ | Хаςቱгл обрይл ըдጁничο |
| ጠዴοглθዌе шሻβ бርηи | Т ጻοթиδэфωб уμεηէтеւ |
| Еቪ вашխшዚդ | Дኔյաвс уноከи |
Wiem także, co wkurza Cię bardziej i dlaczego to czytasz. Wkurza Cię, że tak trudno znaleźć kandydatów zainteresowanych zmianą pracy w IT. Wiesz, że to nie jest magiczna wiedza.udostępnij Link udostępnij Link udostępnij Link udostępnij Link udostępnij Link udostępnij Link udostępnij Link Przynajmniej możesz odpuścić całkowicie swój wygląd bo wiesz, że i tak jest chujowo udostępnij Link Lista moich wad przez które zawsze będę miał ciało jak gówno: - lejkowata klatka piersiowa (ma to 1 na 300 osób) - tendencja do ulewania pomimo trzymania ścisłej diety - kompletny brak waskularyzacji - szerokie biodra - skolioza lędźwiowa - beznadziejne kształty mięśni (długie bicepsy wysoko zaczepione najszersze grzbietu) - małe nadgarstki - niesymetryczne mięśnie brzucha - krzywe nogi - długa, chuda szyja - duża głowa w stosunku do reszty ciała - blada, wiecznie podrażniona skóra - łysienie androgenowe przez które będę musiał brać leki powodujące odkładanie się fatu #mikrokoksy #przegryw A masz jakieś prawdziwe problemy? Prawda jest taka że nic że sobą nie robisz a jak już to tylko na odpierdol. I to zdjęcie xDDD. Chłopak po prawej wygląda gorzej bo gowniano się ustawił, garb, wypchnięty brzuch i jest pochylony do przodu udostępnij Link udostępnij Link @Elmirka16: gymceluje ponad dwa lata, nie zjadłem żadnego chujowego jedzenia od pół roku, ścisła dieta, nawet po doping sięgałem udostępnij Link udostępnij Link udostępnij Link udostępnij Link udostępnij Link udostępnij Link udostępnij Link udostępnij Link udostępnij Link @hehexdlollmao: źle sie wyraziłem po prostu nie schodzi mi ten opony tłuszcz tak jak innym leki powodujące odkładanie się fatu Finasteryd udostępnij Link źle sie wyraziłem po prostu nie schodzi mi ten opony tłuszcz tak jak innym @Towarzysz_Pawulon: To już jest kwestia rozkładu fatu, jak dojebiesz mięśnia to też to inaczej będzie wyglądać. Finasteryd @Towarzysz_Pawulon: I co niby robi ten finasteryd? Łamie prawa fizyki i przetwarza wdychane powietrze na tłuszcz? udostępnij Link @hehexdlollmao: I dojebię maksymalnie mięśnia naturalnie to może będę miał brzuch jak oskar suchoklates na diecie harnasiowo somerkowej Finasteryd zmniejsza ci o prawie 70% poziom DHT w organizmie udostępnij Link I dojebię maksymalnie mięśnia naturalnie to może będę miał brzuch jak oskar suchoklates na diecie harnasiowo somerkowej @Towarzysz_Pawulon: Dużo zależy od genetycznego ułożenia głównie prostych brzucha, z tym nie wygrasz niestety, ale nic nie stracisz tak czy siak, więc czemu nie? Finasteryd zmniejsza ci o prawie 70% poziom DHT w organizmie @Towarzysz_Pawulon: Kręcimy się w kółko, w jaki sposób zmniejszenie DHT sprawia, że odkłada ci się tłuszcz? Z powietrza się odkłada? udostępnij Link @hehexdlollmao: Bo nie jestem kulturystą i mam do roboty inne rzeczy poza gymcelowaniem Kręcimy się w kółko, w jaki sposób zmniejszenie DHT sprawia, że odkłada ci się tłuszcz? Z powietrza się odkłada? Pewnie analogicznie do działania sterydów pochodnych DHT typu Master albo Oxa które pomagają dociąć niedobór DHT to utrudni udostępnij Link Bo nie jestem kulturystą i mam do roboty inne rzeczy poza gymcelowaniem @Towarzysz_Pawulon: Ale że nie masz tej godzinki nawet nie codziennie? Pewnie analogicznie do działania sterydów pochodnych DHT typu Master albo Oxa które pomagają dociąć niedobór DHT to utrudni @Towarzysz_Pawulon: Ale ty rozumiesz, że nie ma opcji żebyś nie chudł na deficycie? udostępnij Link @hehexdlollmao: Ide na infe do tego ucze sie na poprawe matury żeby przejsc na medycyne wiec nie Ale ty rozumiesz, że nie ma opcji żebyś nie chudł na deficycie? Czyli jak zrobie teraz deficyt 1000kcal to zejde sobie na spokojnie do 8BF? XD udostępnij Link @Towarzysz_Pawulon: Na spokojnie to nie bo 8%bf to już ekstremum szczególnie dla naturala bez kilkuletniego stażu. 8% to już jest poważna docinka. Ale zakładając, że byłbyś nieśmiertelny i organizm nie zacząłby zabierać tylko z mięśni bo ileś tam tłuszczu jest mu po prostu potrzebne do funkcjonowania to nawet do 0% byś doszedł trzymając ciągle deficyt. udostępnij Link @hehexdlollmao: jakbym miał 4 tarczyce w organizmie i moja krew składałaby się z trenbolonu to także ale po co dyskutować o takich rzeczach Fakty są takie że mi na takim bfie zależy bo tylko na nim moge sie pozbyć polackiej mordy i zakrytego brzucha udostępnij Link @Towarzysz_Pawulon: już przy lekko ponad 10% ciężko o bebzol czy gruby ryj ale to też zależy od rozkładu w pewnym stopniu, w każdym razie fakty są takie że żaden tłuszcz nie ma prawa ci się odłożyć jak jesteś na deficycie. udostępnij Link Tak samo jak i zbudować mięśnie więc jak wejde na mase to mnie ostro podleje Chociaż chodzi mi po głowie wejść na hrt niskich dawek teścia rzędu 150 mg tescia i moze czasem dorzucic 20mg tury bo to najlpeszy steryd na wlosy Moze zniwelowaloby te skutki fina udostępnij Link @Towarzysz_Pawulon: spoko lejkowata kląta to ciężko Tendencja do ulewania się to beka Wadkukaryzacja to niski BF...nie kminie oco chodzi Szerokie biodra to spoko pod 3boj Wąski pas i szerokie biodra to sylwetka x co jest spoko Skolioze można skorygować Przy niskim BF nawet mała łapa chujowa wygląda lepiej niż zalane gówno Też mam małe nadgarstki i lekka chujnia ale mimo to lepsze to niż bycie grubym Krzywe nogi? XD Niesymetryczne mięśnie brzucha przeszkadzają jak idziesz na wybieg na Olimpię a nie jak chcesz mieć niski bf Duża głowa xD to zmień proporcje ciała Rób szrugsy na kaptury to będziesz mieć łeb jak strzała Chodź po mieście 1h dziennie to złapiesz słońce Nie wiem co to za leki wątpię że jest tak źle Nie tyjesz z powietrza pzdr Przecwicz rok z dopięta micha Tutaj wiele osób tb pomoże od zera Zawsze coś Fajny bait 2/100 udostępnij Link @Elmirka16: ty z prawej i tak wygląda lepiej niż jakby nic nie robił To jakby powiedzieć że Arnold i tak jest od cb lepszy mając 70 lat więc nie ma co ćwiczy udostępnij Link @elozapiekanka: Tendencja do ulewania się to beka Źle się wyraziłem po prostu za chuj nie mogę zejsc do 10BF Wadkukaryzacja to niski BF Nieprawda masa oskarków co nigdy nie cwiczyli ma BF skinnyfata i dobrze widoczne żyły Szerokie biodra to spoko pod 3boj A małe nadgarstki może pod skoki narciarskie, fajnie Nie wiem co to za leki wątpię że jest tak źle Leki na raka prostaty, wolałbym cały rok walić tren albo antka niż to Przecwicz rok z dopięta micha Tutaj wiele osób tb pomoże od zera Ćwiczę ponad 2 lata mam ścisłą dietę ani jednego cheat meala od pół roku udostępnij Link @Towarzysz_Pawulon: schudłem 50kg Na dwie raty i przytyłem 10kg ale dałem radę Mam 8body fatu Pokaż bo nie wierzę w tych oskarkow Małe nadgarstki idą w parze z wąskim pasem Pokaż bo nie wierzę że jest taka lipa Dieta na pewno jest dobra ? Trening też jest dobry? udostępnij Link @vizori: szkoda że Connor Murphy nie dostawał takich dobrych rad może nie skończyłby w psychiatryku i nie stracił 20kg mięśni udostępnij Link @elozapiekanka: zawsze się można do czegoś doczepić ale prawda jest taka że przeciętny oskarek robiąc to co ja wyglądałby 3 razy lepiej udostępnij Link @Towarzysz_Pawulon: nie mowie nie ale chdozi oto zeby byc lepsza wersja sb zawsze jest ktos wyzej czy nizej tez mam pare spraw ktore waza na tym czemu moze mi nie wyszlo podelisj zdjecia na pw ustaw sie tak zeby nie bylo ze cie wystlakuje czy cos udostępnij Link Oczywiście, również w tym wypadku możesz pokazać, że mimo tych wad starasz się nad sobą pracować i nie zniechęcasz się niepowodzeniami — a to bardzo mocna strona charakteru, ceniona w każdym zawodzie. Zachęcam Cię też do przeczytania innego naszego poradnika: Cytaty motywacyjne: 30+ pozytywnych haseł motywujących. 3.
Kiedy zapytają Cię czym jest MIŁOŚĆ - bardzo często nie wiesz, co odpowiedzieć. Bo miłość to coś magicznego. Coś, co nie ma jednej definicji. Dla jednych miłość to uczucie, które sprawia, że widzisz wszystko w różowych okularach, dla drugich miłość to poczucie, że jesteś dla kogoś ważna, dla jeszcze innych miłość to świadomość, że jest ktoś obok, kto kocha nas pomimo naszych wad. Czym dla mnie jest MIŁOŚĆ? To świadomość bycia dla kogoś całym światem. Patrzenie razem w tym samym kierunku. To wspólne wieczory z W. spędzone przy lampce wina i rozmowach do białego rana. To wspólne pichcenie w środku nocy ulubionego makaronu, wspólne odkrywanie świata. To dzielenie wspólnie swoich trosk, zmartwień, radości i sukcesów. To poczucie szczęścia, bezpieczeństwa i radości z każdej wspólnie spędzonej chwili. Jodi Picoult powiedział kiedyś, że miłość nigdy nie rozkłada się po równo w związku. Nigdy nie jest pół na pół. To zawsze sześćdziesiąt do czterdziestu. Ktoś zakochuje się pierwszy. Ktoś stawia drugą osobę na piedestale. Ktoś staje na głowie, by życie toczyło się gładko i przyjemnie... Czy tak naprawdę jest? Odpowiedzcie sobie sami... Jeden z moich ulubionych pisarzy, William Wharton napisał kiedyś, że "miłość to pomieszanie podziwu, szacunku i namiętności. Jeśli żywe jest choć jedno z tych uczuć, to nie ma o co robić szumu. Jeśli dwa, to nie jest to mistrzostwo świata, ale blisko. Jeśli wszystkie trzy, to śmierć jest już nie potrzebna - trafiłaś do nieba za życia". Bądź zawsze mistrzynią w miłości. Kochaj, szanuj, podziwiaj, okazuj szacunek, pożądaj... I doceniaj starania swojego partnera. Kiedy myślę dziś o moim Tacie, przypominają mi się często wizyty na OIOMIE. Tam czujesz, że jesteś blisko śmierci. Czujesz wewnętrzny niepokój. Strach. Patrzyłam na Tatę, który ponad dwa miesiące leżał w śpiączce, dotykałam jego dłoni, czułam ciepło jego ciała i tak baaaardzo pragnęłam powiedzieć Mu, że go kocham... W sumie mówiłam... ale nie wiedziałam, czy słyszał. Czas spędzony w szpitalu był dla mnie czasem niezwykłym. Czasem trudnym, ale też czasem, który sprawił, że stanęłam na chwilę w miejscu i zaczęłam rozmyślać o swoim życiu. O relacjach i związkach w które wchodziłam. O miłości... O kochaniu... Dziś wiem, że do „miłości życia” docieramy metodą prób i błędów, wyciągając z każdej relacji lekcje. Kochamy, łamiemy serca – czasami to nasze kruszeją, ale ciągle są dzielne. Żyją. Oddychają. Jeśli z zakończonego związku wyciągamy mądre wnioski, mamy szansę rozwijać się, kształtować naszą osobowość, by w końcu stworzyć kompletny, dojrzały związek. I być ze sobą na zawsze. Dojrzała miłość uświadamia nam, że udany związek wcale nie musi być idealny i przebiegać według określonego scenariusza. Ta relacja uczy nas autentyczności. W dojrzałym związku możemy być bowiem sobą. W końcu jesteśmy gotowi zaakceptować naszego partnera takim, jaki jest naprawdę. I, co równie ważne, nasz partner postrzega nas dokładnie w ten sam sposób. Kiedy mija pierwsza faza zauroczenia, pojawia się moment, który spala wiele z naszych złudzeń o nas samych i o naszym partnerze. Mamy okazję, by stać się bardziej kochający i zacząć doceniać osobę, z którą jesteśmy, a nie projekcje i nadzieje jakie w niej pokładamy, jako o naszym „idealnym towarzyszu”. Jeśli związek wytrzyma próbę czasu, ma szansę stać się trwałą i silną relacją na długie lata. Angelita Lim powiedziała kiedyś: "Widziałam, że jesteś doskonały, a więc Cię pokochałam, a potem zobaczyłam, że nie jesteś doskonały, i pokochałam Cię jeszcze bardziej". W samo sedno... Kiedyś usłyszałam takie zdanie: „Kobieta potrzebuje bliskości mężczyzny, a nie świadomości, że jest zajęta”. Bo bycie z kimś to nieustanne zdobywanie, to nieustanna praca nad związkiem. To czułość, bliskość drugiej osoby. To gesty! Prawdziwa miłość to nie tylko uczucie, to coś głębszego: stan, określona postawa wobec drugiej osoby, której przecież towarzyszą sytuacje konfliktowe. To bycie z kimś pomimo jego wad. Na dobre i na złe. W sytuacjach kryzysowych. Piotr Fijewski, psycholog i psychoterapeuta, utożsamia miłość z troską. Lubię to porównanie. Troska bowiem kojarzy się z czułością, uważnością, empatią i wszystkim, co dobre. Psycholog zauważa jednak, że bardzo często przyjmujemy za tak oczywiste, że kogoś kochamy, iż zapominamy mu to pokazać, wysłać sygnał, by ten ktoś też to poczuł. Dlaczego? Bo różne są języki miłości. Fijewski mówi o tym, że poczucie bliskości często manifestuje się w pretensjach. Kobieta ciągle narzeka: „ciągle cię nie ma; znowu wychodzisz”. Mężczyzna odbiera to jako pretensję czy krytykę, a w gruncie rzeczy ona mówi o potrzebie bliskości. Psycholog mówi o ważnej umiejętności odczytywania tego typu komunikatów nie jako ataków, lecz np. jako wyrazu tęsknoty. Bardzo często warto pytać: „Co masz na myśli kochanie? Jak mam to rozumieć?”, by nie przestrzelić w związku czegoś wartościowego. Warto ze sobą rozmawiać. Otwarcie! O wszystkim. Warto się ze sobą zaprzyjaźnić. Bo oprócz miłości w związku - ważna jest też przyjaźń. W miłości ważna jest także wolność. Dr Andrzej Wiśniewski w wywiadzie dla „Wysokich Obcasów” mówi wprost: „WOLNOŚĆ jest konieczna. Bez niej dojrzały związek nie jest możliwy. Ale to nie znaczy, że wszystko nam wolno. (…) Wolność w związku zakłada odpowiedzialność za partnera. Bez niej jest nihilizmem, egoizmem. Odpowiedzialność w języku par nazywa się lojalnością. Jeżeli wybieram tego oto człowieka, bo on jest dla mnie najpiękniejszy, najważniejszy, niepowtarzalny, to szanuję jego uczucia i potrzeby. Nie narażam go na stresy, dbam o niego, troszczę się”. Pamiętajcie Kochani, w miłości chodzi o to, by cały czas mieć poczucie, że samemu też by się dało radę iść przez życie, ale wolimy towarzystwo akurat tej ukochanej osoby. MIŁOŚĆ JEST WTEDY, GDY TRZYMAJĄC ZA RĘKĘ BLISKĄ CI OSOBĘ MYŚLISZ SOBIE: MAM WSZYSTKO. Ja mam, a TY? :)
Tłumaczenia w kontekście hasła "Nonostante le mie" z włoskiego na polski od Reverso Context: Ma Nonostante le mie mancanze, ho fatto qualcosa della mia vita, cara.Mój komentarz do obecnej sytuacji w Polsce. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że pomimo sześciu lat posiadania wszelkiej, nieograniczonej praktycznie władzy, całą winę za zajebanie bazy wojskowej ponosi Tusk. Tak samo jak za absurdalne podwyżki energii, podłuchowywanie, covid, Turów, brak śmigłowców w armii i respiratorów wGość LooLka Zgłoś odpowiedź Witam Jestem z chłopakiem ponad 2 lata, a co raz częściej czuje zrezygnowanie i objętość. Jak jestem sama i tak sobie myślę o naszym związku to wyszukuje jego wady, co nas dzieli, ze praktycznie wszystko nas różni, nie mamy żadnych wspólnych zainteresować, nawet lubimy różne filmy czy programy w tv, no po prostu wszystko przeciwne. Co raz częściej poprawiamy siebie nawzajem (''ty robisz to i to źle''). Fakt że te różnice były zawsze, ale teraz jakby mi czegoś brak, nie wiem co jest i o co mi chodzi ale czuje się źle. A On to wspaniały chłopak, kocha mnie szczerze, mówi mi o tym codziennie, jest czuły i Kochany, cały czas by chciał się tulić do mnie. Wiem, że już nikt mnie nie pokocha tak jak On. Przez 2 lata było nam razem cudownie szczesliwi i zackochani w sobie, a teraz nie wiem co sie dzieje ze mna i czemu tak czuje :( z dnia nadzień jest mi coraz ciężej. Ktoś też tak miał? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Witaj, przechodzę podobną sytuacje, tyle że obojętność jest z drugiej strony, uciekanie w pracę, ja staram się za wszelką cenę zainteresować ukochaną osobę sobą, naszym życiem, naszymi problemami i im bardziej się staram tym gorzej mi to wychodzi. Nie dopuszczam mysli, że możemy się oddalić od siebie na tyle by nasze starania o powrót do siebie okazały sie bezsensowne, bo to była najcudowniejsza rzecz jaka mi się w życiu przydarzyła. Myślę, że ważne jest by uświadomić sobie jaki Skarb się ma i doceniać to zanim to się straci...Myślę, że dawanie sobie czasu nie ma sensu bo w dzisiejszym świecie właśnie czasu nam najbardziej brakuje. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Mamy taką przewrotna naturę,jak partner jest dobry ,spokojny,to nam się nudzi,nie doceniamy, czujesz się pewnie zagłaskiwana, jak byś miała chama i jeszcze była od niego uzależniona emocjonalnie to by się marzył taki wspaniały ,dobry ..., a może przestałaś go kochać,skoro bardzo zaczęło Ci przeszkadzać to, co kiedyś nie było problemem, sama musisz wiedzieć czy chcesz być z nim czy nie, idealnego partnera nie znajdziesz ,bo takich nie ma. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Może po prostu pojawiła się rutyna, a może przemineło uczucie zakochania, pozostała przyjaźń, przyzwyczajenie, bo brakuje Wam iskierki, która by to na nowo że rozwiązania są dwa; nie doszukuj się jego wad, bo będziesz się nastawiała do niego jescze bardziej antagonistycznie i bedziesz sie odsuwała. Zamiast tego staraj sie doszukiwać pozytywów, co najbardziej w nim cenisz, co Cię urzekło. Może brakuje Wam spontanicznosci, powiedz mu o tym, że np. chcesz, aby przygotował dla Ciebie jakąś fajną randkę, albo wyjazd we dwoje np. na weekend. Druga opcja jest taka, abyscie odpoczeli od siebie np miesiac. Ale to najczesciej konczy sie rozstaniem, przyznajmniej wsrod swoich znajomych tak zauwazylam. Tylko jedna pare znam ktora po ponad roku przerwy wziela slub. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Może go nie kochasz? Co właściwie czułaś w momencie, gdy się z nim wiązałaś? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Witam serdecznie, Postaraj się przypomnieć sobie, jak było na początku Waszej znajomości, co takiego w nim zwróciło Twoją uwagę, co spowodowało, że się w nim zakochałaś. Spróbuj znaleźć tę samą iskierkę, gdyż często codzienne obowiązki sprawiają, ze o tym zapominamy. Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Tłumaczenia w kontekście hasła "pomimo wiem" z polskiego na angielski od Reverso Context: Szczerze mówiąc, byłoby to dla mnie poniżające, bo pomimo wiem, że miałam rację, ty uważasz, że się, myliłam Zazdrość retrospektywna Rozpoczęte przez ~inka, 07 wrz 2021 ~czwórka Napisane 10 września 2021 - 19:43 ~Wielbicielka napisał:~czwórka napisał:~Wielbicielka napisał:~czwórka napisał:~Wielbicielka napisał:Pamiętasz film "Niemoralne propozycja"? Tam jest taki kadr o tym. O spojrzeniu, o tym co można z niego dla siebie wyczytać i jak bardzo ważne czasem jest to że ktoś nigdy nie będzie patrzył na nas tak jak na kogoś innego ;) Wiesz co, ja to uważam, że ludzi się pamięta za ich decyzje a nie za to co w oczach mieli nawet jak ogień tam był i iskry się sypały czy tam co innego. Wiem, wiem, jestem mało romantyczna. To może odpowiem tak. Te decyzje w sprawach uczuciowych powinny płynąć z serca i z duszy. A jak mawiają, to oczy są zwierciadłem duszy. Więc jeśli tam nie ma, to nie ma w ogóle. Nie chcesz chyba powiedzieć, że liczą się decyzje czysto wyrachowane, wykalkulowane i przemyślane? Przypuszczam, że u większości decyzje co do bycia razem, małżeństwa, założenia rodziny wypływają z serca i duszy. Więc było tam na początku to co powinno być. Jeżeli uczucia przygasają (a to też nie dzieje się nagle więc czas na przemyślenia w trakcie przygasanie jest) to podejmujemy decyzję, wspominając jak było dobrze kiedyś, odwołujemy się do tego co było (przypominam sobie) i świadomie (może być, że z wyrachowaniem) z zaciekawieniem czy się jeszcze da, działamy by na nowo wzniecić to co było na początku. Z moich dotychczasowych doświadczeń związkowych wynika, że uczucia nie tyle przygasają co ewoluują, ale jakieś są, te wypływające z duszy czy serca. Natomiast jeśli trzeba sobie przypominać jak dobrze kiedyś było to znaczy że dobrze już nie jest. Można sobie przypominać ze kiedyś było inaczej niż teraz, ale constans tych pozytywnych uczuć to mus. Natomiast zdaję sobie sprawę że z małżeństwa trudniej się wplątać, więc niejednokrotnie są to już tylko decyzje. O, no to się w większości tego co napisałaś zgadzamy. Dla mnie ewoluowanie oznacza, że intensywność się zmienia i może się to zmienić tak, że wydaje się iż nic już nie ma, wypaliło się. Skąd masz wiedzieć, że to co czujesz to jest właśnie ta dojrzała miłość skoro się ona różni intensywnością od stanu zakochania? Uważam, że nie każdemu będzie dane doświadczyć tej dojrzałej miłości. Raczej nie dane będzie osobom dla których intensywne emocje w związku są potrzebne do życia jak tlen a cierpliwość nie jest w zestawie cech dominujących. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 10 września 2021 - 19:53 @Wielbicielko, uważam, że zbyt pochopne decyzje o zakończeniu związku spowodowane zachłyśnięciem się tym co oferuje stan zakochania powoduje odebranie sobie szansy na miłość dojrzałą, która wymaga czasu i sprawdzeniu się w czasach trudnych dla związku. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Wielbicielka napisów końcowych ~Wielbicielka napisów końcowych Napisane 10 września 2021 - 19:55 ~czwórka napisał:[ Skąd masz wiedzieć, że to co czujesz to jest właśnie ta dojrzała miłość skoro się ona różni intensywnością od stanu zakochania? Tutaj mogę wypowiadać się już tylko za siebie. Wiem, po tym jak traktuję partnera, ile on jeszcze dla mnie znaczy, co mogę a czego nie mogę mu wybaczyć itd. Stan zakochania nie trwa długo w sensie różowych okularów. Jeśli po ich ściągnięciu nadal jesteśmy sobą zainteresowani to jesteśmy level zawsze powtarzam, że z drugim człowiekiem jest się za jego zalety, lecz w szczególności pomimo jego wad. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Wielbicielka napisów końcowych ~Wielbicielka napisów końcowych Napisane 10 września 2021 - 20:00 A "wady" ujmuję dość szeroko. Niekoniecznie jako wyłącznie cechy charakteru. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 10 września 2021 - 20:05 ~Wielbicielka napisał:~czwórka napisał:[ Skąd masz wiedzieć, że to co czujesz to jest właśnie ta dojrzała miłość skoro się ona różni intensywnością od stanu zakochania? Tutaj mogę wypowiadać się już tylko za siebie. Wiem, po tym jak traktuję partnera, ile on jeszcze dla mnie znaczy, co mogę a czego nie mogę mu wybaczyć itd. Stan zakochania nie trwa długo w sensie różowych okularów. Jeśli po ich ściągnięciu nadal jesteśmy sobą zainteresowani to jesteśmy level zawsze powtarzam, że z drugim człowiekiem jest się za jego zalety, lecz w szczególności pomimo jego wad. A takie mam pytanie jeżeli to nie jest zbyt intymne to proszę odpowiedz a jak za bardzo wnikam to olej. Czy poszłabyś do łóżka z kimś z obowiązku lub dlatego, że ta osoba sobie tak życzy lub trafiła się okazja, że Cię ktoś chce przelecieć więc trzeba skorzystać bo drugiej może nie być ale generalnie to jest Ci ten ktoś obojętny? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Wielbicielka napisów końcowych ~Wielbicielka napisów końcowych Napisane 10 września 2021 - 20:09 ~czwórka napisał:~Wielbicielka napisał:~czwórka napisał:[ Skąd masz wiedzieć, że to co czujesz to jest właśnie ta dojrzała miłość skoro się ona różni intensywnością od stanu zakochania? Tutaj mogę wypowiadać się już tylko za siebie. Wiem, po tym jak traktuję partnera, ile on jeszcze dla mnie znaczy, co mogę a czego nie mogę mu wybaczyć itd. Stan zakochania nie trwa długo w sensie różowych okularów. Jeśli po ich ściągnięciu nadal jesteśmy sobą zainteresowani to jesteśmy level zawsze powtarzam, że z drugim człowiekiem jest się za jego zalety, lecz w szczególności pomimo jego wad. A takie mam pytanie jeżeli to nie jest zbyt intymne to proszę odpowiedz a jak za bardzo wnikam to olej. Czy poszłabyś do łóżka z kimś z obowiązku lub dlatego, że ta osoba sobie tak życzy lub trafiła się okazja, że Cię ktoś chce przelecieć więc trzeba skorzystać bo drugiej może nie być ale generalnie to jest Ci ten ktoś obojętny? Masz pytania. Ja tu widzę przynajmniej trzy. Więc które z nich chcesz mi zadać? Seks z obowiązku to seks małżeński, czy partnerski też? Stawiamy znak równości pomiędzy związkiem zalegalizowanym czy papier jednak robi zasadniczą różnicę w relacjach? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Wielbicielka napisów końcowych ~Wielbicielka napisów końcowych Napisane 10 września 2021 - 20:10 ~czwórka napisał:[ Czy poszłabyś do łóżka z kimś z obowiązku lub dlatego, że ta osoba sobie tak życzy To drugie to już można byłoby odpowiednio kwalifikować, wiesz o tym? Nawet w zalegalizowanym związku. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 11 września 2021 - 09:52 ~Wielbicielka napisał:~czwórka napisał:~Wielbicielka napisał:~czwórka napisał:[ Skąd masz wiedzieć, że to co czujesz to jest właśnie ta dojrzała miłość skoro się ona różni intensywnością od stanu zakochania? Tutaj mogę wypowiadać się już tylko za siebie. Wiem, po tym jak traktuję partnera, ile on jeszcze dla mnie znaczy, co mogę a czego nie mogę mu wybaczyć itd. Stan zakochania nie trwa długo w sensie różowych okularów. Jeśli po ich ściągnięciu nadal jesteśmy sobą zainteresowani to jesteśmy level zawsze powtarzam, że z drugim człowiekiem jest się za jego zalety, lecz w szczególności pomimo jego wad. A takie mam pytanie jeżeli to nie jest zbyt intymne to proszę odpowiedz a jak za bardzo wnikam to olej. Czy poszłabyś do łóżka z kimś z obowiązku lub dlatego, że ta osoba sobie tak życzy lub trafiła się okazja, że Cię ktoś chce przelecieć więc trzeba skorzystać bo drugiej może nie być ale generalnie to jest Ci ten ktoś obojętny? Masz pytania. Ja tu widzę przynajmniej trzy. Więc które z nich chcesz mi zadać? Seks z obowiązku to seks małżeński, czy partnerski też? Stawiamy znak równości pomiędzy związkiem zalegalizowanym czy papier jednak robi zasadniczą różnicę w relacjach? Tak papierek stanowi bardzo istotną różnicę. Szczerze zdziwiona jestem, że można w ogóle pomyśleć o jakimś obowiązku w tej kwestii w związkach nie zalegalizowanych. Myślałam, że takie związki są tylko i wyłącznie dla korzyści, kończą się one to i związek też. Pytanie czy poszłabyś gdyby jedyną motywacją była zawarta umowa? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 11 września 2021 - 09:53 ~Wielbicielka napisał:~czwórka napisał:[ Czy poszłabyś do łóżka z kimś z obowiązku lub dlatego, że ta osoba sobie tak życzy To drugie to już można byłoby odpowiednio kwalifikować, wiesz o tym? Nawet w zalegalizowanym związku. Chodzi Ci o to, że to jest gwałt? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 11 września 2021 - 10:08 Zapraszam @Wielbicielko do wątku seks z obowiązku. Tutaj nie róbmy dziewczynie zamieszania. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Wielbicielka napisów końcowych ~Wielbicielka napisów końcowych Napisane 11 września 2021 - 11:05 ~czwórka napisał:~Wielbicielka napisał:~czwórka napisał:~Wielbicielka napisał:~czwórka napisał:[ Skąd masz wiedzieć, że to co czujesz to jest właśnie ta dojrzała miłość skoro się ona różni intensywnością od stanu zakochania? Tutaj mogę wypowiadać się już tylko za siebie. Wiem, po tym jak traktuję partnera, ile on jeszcze dla mnie znaczy, co mogę a czego nie mogę mu wybaczyć itd. Stan zakochania nie trwa długo w sensie różowych okularów. Jeśli po ich ściągnięciu nadal jesteśmy sobą zainteresowani to jesteśmy level zawsze powtarzam, że z drugim człowiekiem jest się za jego zalety, lecz w szczególności pomimo jego wad. A takie mam pytanie jeżeli to nie jest zbyt intymne to proszę odpowiedz a jak za bardzo wnikam to olej. Czy poszłabyś do łóżka z kimś z obowiązku lub dlatego, że ta osoba sobie tak życzy lub trafiła się okazja, że Cię ktoś chce przelecieć więc trzeba skorzystać bo drugiej może nie być ale generalnie to jest Ci ten ktoś obojętny? Masz pytania. Ja tu widzę przynajmniej trzy. Więc które z nich chcesz mi zadać? Seks z obowiązku to seks małżeński, czy partnerski też? Stawiamy znak równości pomiędzy związkiem zalegalizowanym czy papier jednak robi zasadniczą różnicę w relacjach? Tak papierek stanowi bardzo istotną różnicę. Szczerze zdziwiona jestem, że można w ogóle pomyśleć o jakimś obowiązku w tej kwestii w związkach nie zalegalizowanych. Myślałam, że takie związki są tylko i wyłącznie dla korzyści, kończą się one to i związek też. Pytanie czy poszłabyś gdyby jedyną motywacją była zawarta umowa? Ach, czyli jednak coś w rodzaju "wyższości doświadczeń i ich racji" jeśli masz papierek o zawarciu małżeństwa. Problem w tym, że ten papierek nic nie znaczy a dla tych co nic nie znaczy jest inny papierek - wyrok rozwodowy. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Wielbicielka napisów końcowych ~Wielbicielka napisów końcowych Napisane 11 września 2021 - 11:09 ~Wielbicielka napisał:~czwórka napisał:~Wielbicielka napisał:~czwórka napisał:~Wielbicielka napisał:~czwórka napisał:[ Skąd masz wiedzieć, że to co czujesz to jest właśnie ta dojrzała miłość skoro się ona różni intensywnością od stanu zakochania? Tutaj mogę wypowiadać się już tylko za siebie. Wiem, po tym jak traktuję partnera, ile on jeszcze dla mnie znaczy, co mogę a czego nie mogę mu wybaczyć itd. Stan zakochania nie trwa długo w sensie różowych okularów. Jeśli po ich ściągnięciu nadal jesteśmy sobą zainteresowani to jesteśmy level zawsze powtarzam, że z drugim człowiekiem jest się za jego zalety, lecz w szczególności pomimo jego wad. A takie mam pytanie jeżeli to nie jest zbyt intymne to proszę odpowiedz a jak za bardzo wnikam to olej. Czy poszłabyś do łóżka z kimś z obowiązku lub dlatego, że ta osoba sobie tak życzy lub trafiła się okazja, że Cię ktoś chce przelecieć więc trzeba skorzystać bo drugiej może nie być ale generalnie to jest Ci ten ktoś obojętny? Masz pytania. Ja tu widzę przynajmniej trzy. Więc które z nich chcesz mi zadać? Seks z obowiązku to seks małżeński, czy partnerski też? Stawiamy znak równości pomiędzy związkiem zalegalizowanym czy papier jednak robi zasadniczą różnicę w relacjach? Tak papierek stanowi bardzo istotną różnicę. Szczerze zdziwiona jestem, że można w ogóle pomyśleć o jakimś obowiązku w tej kwestii w związkach nie zalegalizowanych. Myślałam, że takie związki są tylko i wyłącznie dla korzyści, kończą się one to i związek też. Pytanie czy poszłabyś gdyby jedyną motywacją była zawarta umowa? Ach, czyli jednak coś w rodzaju "wyższości doświadczeń i ich racji" jeśli masz papierek o zawarciu małżeństwa. Problem w tym, że ten papierek nic nie znaczy a dla tych co nic nie znaczy jest inny papierek - wyrok rozwodowy. Więc jak widzisz @czwórko papierki to można mieć różne, w tym kilka rodzajowo takich samym. Nie, moja droga, papier nie wyznacza żadnego obowiązku seksu. Owszem istotną małżeństwa jest więź fizyczna, potocznie i błędnie utożsamiana z obowiązkiem. Masz moją odpowiedź. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia Napisane 11 września 2021 - 11:10 Różnica jest taka, że ten pierwszy papierek łatwo przychodzi, a ten drugi o wiele trudniej. Ale nikt pierwszego nie podpisuje z myślą o trudach przy tym drugim... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Wielbicielka napisów końcowych ~Wielbicielka napisów końcowych Napisane 11 września 2021 - 11:17 ~czwórka napisał:~Wielbicielka napisał:~czwórka napisał:[ Czy poszłabyś do łóżka z kimś z obowiązku lub dlatego, że ta osoba sobie tak życzy To drugie to już można byłoby odpowiednio kwalifikować, wiesz o tym? Nawet w zalegalizowanym związku. Chodzi Ci o to, że to jest gwałt? Tak, to jest gwałt. Właśnie przez to pojęcie "obowiązku" seksu i jego późniejsze "egzekwowanie". Papierek nie powoduje że gwałt nie jest gwałtem. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Wielbicielka napisów końcowych ~Wielbicielka napisów końcowych Napisane 11 września 2021 - 11:20 ~Kwitnąca napisał:Różnica jest taka, że ten pierwszy papierek łatwo przychodzi, a ten drugi o wiele trudniej. Ale nikt pierwszego nie podpisuje z myślą o trudach przy tym drugim... Tak, oczywiście tak jest. W jaki sposób wpływa to Twoim zdaniem na prawo do seksu w związku i na obowiązek seksu w związku zalegalizowany? Czy Twoim zdaniem w ogóle można mówić o seksie w związku zalegalizowanym przez pryzmat obowiązku i jak to nalezy w takim razie rozumieć? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia Napisane 11 września 2021 - 11:23 ~Wielbicielka napisał:~Kwitnąca napisał:Różnica jest taka, że ten pierwszy papierek łatwo przychodzi, a ten drugi o wiele trudniej. Ale nikt pierwszego nie podpisuje z myślą o trudach przy tym drugim... Tak, oczywiście tak jest. W jaki sposób wpływa to Twoim zdaniem na prawo do seksu w związku i na obowiązek seksu w związku zalegalizowany? Czy Twoim zdaniem w ogóle można mówić o seksie w związku zalegalizowanym przez pryzmat obowiązku i jak to nalezy w takim razie rozumieć? Ani przez pryzmat obowiązku ani prawa. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 11 września 2021 - 11:24 ~Wielbicielka napisał:~czwórka napisał:~Wielbicielka napisał:~czwórka napisał:~Wielbicielka napisał:~czwórka napisał:[ Skąd masz wiedzieć, że to co czujesz to jest właśnie ta dojrzała miłość skoro się ona różni intensywnością od stanu zakochania? Tutaj mogę wypowiadać się już tylko za siebie. Wiem, po tym jak traktuję partnera, ile on jeszcze dla mnie znaczy, co mogę a czego nie mogę mu wybaczyć itd. Stan zakochania nie trwa długo w sensie różowych okularów. Jeśli po ich ściągnięciu nadal jesteśmy sobą zainteresowani to jesteśmy level zawsze powtarzam, że z drugim człowiekiem jest się za jego zalety, lecz w szczególności pomimo jego wad. A takie mam pytanie jeżeli to nie jest zbyt intymne to proszę odpowiedz a jak za bardzo wnikam to olej. Czy poszłabyś do łóżka z kimś z obowiązku lub dlatego, że ta osoba sobie tak życzy lub trafiła się okazja, że Cię ktoś chce przelecieć więc trzeba skorzystać bo drugiej może nie być ale generalnie to jest Ci ten ktoś obojętny? Masz pytania. Ja tu widzę przynajmniej trzy. Więc które z nich chcesz mi zadać? Seks z obowiązku to seks małżeński, czy partnerski też? Stawiamy znak równości pomiędzy związkiem zalegalizowanym czy papier jednak robi zasadniczą różnicę w relacjach? Tak papierek stanowi bardzo istotną różnicę. Szczerze zdziwiona jestem, że można w ogóle pomyśleć o jakimś obowiązku w tej kwestii w związkach nie zalegalizowanych. Myślałam, że takie związki są tylko i wyłącznie dla korzyści, kończą się one to i związek też. Pytanie czy poszłabyś gdyby jedyną motywacją była zawarta umowa? Ach, czyli jednak coś w rodzaju "wyższości doświadczeń i ich racji" jeśli masz papierek o zawarciu małżeństwa. Problem w tym, że ten papierek nic nie znaczy a dla tych co nic nie znaczy jest inny papierek - wyrok rozwodowy. Nie bardzo rozumiem o czym jest ten wpis. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Wielbicielka napisów końcowych ~Wielbicielka napisów końcowych Napisane 11 września 2021 - 11:25 ~Kwitnąca napisał:~Wielbicielka napisał:~Kwitnąca napisał:Różnica jest taka, że ten pierwszy papierek łatwo przychodzi, a ten drugi o wiele trudniej. Ale nikt pierwszego nie podpisuje z myślą o trudach przy tym drugim... Tak, oczywiście tak jest. W jaki sposób wpływa to Twoim zdaniem na prawo do seksu w związku i na obowiązek seksu w związku zalegalizowany? Czy Twoim zdaniem w ogóle można mówić o seksie w związku zalegalizowanym przez pryzmat obowiązku i jak to nalezy w takim razie rozumieć? Ani przez pryzmat obowiązku ani prawa. Dziękuję. Bo już przez chwilę myślałam że ze mną jest coś nie tak. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 11 września 2021 - 11:27 ~Wielbicielka napisał: (…) Nie, moja droga, papier nie wyznacza żadnego obowiązku seksu. Owszem istotną małżeństwa jest więź fizyczna, potocznie i błędnie utożsamiana z obowiązkiem. Masz moją odpowiedź. Każdy mężczyzna i każda kobieta powinna być o tym poinformowana przed zawarciem związku małżeńskiego. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia Napisane 11 września 2021 - 11:30 Miss_fantasy@ ~Wielbicielka napisał:~Kwitnąca napisał:~Wielbicielka napisał:~Kwitnąca napisał:Różnica jest taka, że ten pierwszy papierek łatwo przychodzi, a ten drugi o wiele trudniej. Ale nikt pierwszego nie podpisuje z myślą o trudach przy tym drugim... Tak, oczywiście tak jest. W jaki sposób wpływa to Twoim zdaniem na prawo do seksu w związku i na obowiązek seksu w związku zalegalizowany? Czy Twoim zdaniem w ogóle można mówić o seksie w związku zalegalizowanym przez pryzmat obowiązku i jak to nalezy w takim razie rozumieć? Ani przez pryzmat obowiązku ani prawa. Dziękuję. Bo już przez chwilę myślałam że ze mną jest coś nie tak. Ależ skąd... :-) bierzesz za bardzo na poważnie na swój prawniczy warsztat i obracasz tego biednego kota ogonem na wszystkie możliwe strony ;-) Pozdrawiam Was, moje Kochane obie :-) życząc miłego dnia. Idę za chwilę ugotować coś pysznego w mojej pięknej kuchni ;-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry Chodził wciąż smutny, skwaszony, zniechęcony. Razu pewnego, gdy spał, śniło mu się, że ktoś go budzi. Otworzył oczy i zobaczył postać stojącą koło'jego łóżka. Chociaż nigdy Anioła nie spotkał, wiedział, że to jest Anioł. Nie czul w sobie żadnego lęku. Anioł stał nad nim, jakby czekając na jego przebudzenie.
dodane 2013-12-03 20:16 "W tej właśnie chwili Jezus rozradował się [...] i rzekł: Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie" (Łk 10, --- pomimo moich wad uśmiechnął się dziś do mnie Jezus ... w braciszku - który pierwszy raz od Wielkanocy spałaszował całe drugie danie na obiad i czyścił talerz paluchami wpychając je do roześmianej buzi i oblizując się... :-)) ... w kimś - od kogo usłyszałam dobre słowa i ujrzałam szczerą życzliwość na twarzy, a należała mi się porządna bura za to, co zrobiłam... Panie Jezu, całym sercem dziękuję za Twój uśmiech.
1. Wiem, że Ktoś, pomimo moich wad Kocha mnie, On kocha cały świat On życie dał, by zbawić także mnie, Niepojęty w mocy swej Uczy mnie, jak się nie poddać złu Pewność mam, że mogę ufać Mu On karmi mnie w Komunii ciałem swym, Pragnie bym wciąż lepszym był Ref.: Wielka radość gości w sercu ….Więcej wierszy na temat: Miłość « poprzedni następny » Pomimo moich wad- Ty wciąż ze mną trwasz. Nie poddajesz się- choć ja wszystko psuję Jest czasem źle- lecz Ty nadal kochasz mnie Wytrzymujesz moje „humorki”- złe dni, w których doskwieram Ci Kocham cię Michał Napisany: 2007-03-09 Dodano: 2007-03-26 22:37:38 Ten wiersz przeczytano 528 razy Oddanych głosów: 2 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie « poprzedni następny » Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej » Read Wiem, że nie jesteś sobą from the story Spróbuj by MaVeldo with 11,107 reads. badboy, romans, miłość. Po wyjściu Jaya próbuję poukładać myśli, ale nie MalaMi1001, pomimo wszystko. "Pomimo wszystko" to właśnie miłość bezwarunkowa... Ja tak tego nie rozumiem. Dla mnie to pomimo, że mogę mieć zły humor, pomimo że czasem się wściekam, pomimo moich wad, które ktoś akceptuje a nie próbuje mnie zmieniać. Mówiąc o złocie co masz konkretnego na myśli? Mówię o tym, ze czasami się nam wydaje, że wszystko jest cudownie, jest tak jak zawsze chcieliśmy, żeby było, ale okazuje się że to tylko blask, który nas oślepił i podjęliśmy złe decyzje zanim wrócił nam wzrok. yIjB.